Izrael przeprowadził atak rakietowy w Syrii. W poniedziałek przed piątą rano czasu lokalnego izraelskie rakiety uderzyły w budynki mieszczące się w stolicy oraz na obrzeżach Damaszku.
W ataku zginęło troje cywilów i czterech członków Hezbollahu. Tak twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Nie wiadomo, jakiej narodowości byli zabici bojownicy organizacji. Część izraelskich rakiet miała zostać zestrzelona przez Syryjczyków.
Izrael zbombardował obszary na południu Damaszku, gdzie znajdują się kwatery główne sił irańskich i libańskiej grupy Hezbollah, a także syryjskich i zagranicznych bojowników lojalnych wobec Iranu - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Czytaj też: Pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w Syrii. Jak kraj poradzi sobie z epidemią?
Atak Izraela w Syrii. Lokalne media o nalocie
Syryjska agencja prasowa SANA nie wspomina o śmierci bojowników Hezbollahu. Poinformowała za to o zamordowaniu przez Izrael trojga cywilów. W wyniku nalotu rannych miało zostać jeszcze czworo osób, w tym dziecko - odłamki rakiet uderzyły w sąsiednie domy.
Atak zapowiedział kilka godzin wcześniej minister obrony Izraela. W trakcie niedzielnej konferencji prasowej Naftali Bennett podkreślał, że izraelska armia przechodzi do etapu wypierania irańskich sił z Syrii - informuje portal Israel National News.
Miejcie oczy i uszy szeroko otwarte. Nasze wysiłki mają nie tylko zapobiec umacnianiu się sił irańskich w Syrii, przeszliśmy do działań, które mają ich wyprzeć z tego kraju - powiedział Naftali Bennett.
Hezbollah jest uważany za organizację terrorystyczną m.in. przez Izrael i USA. To libańska partia polityczna radykalnych szyitów, wspierana i finansowana przez Iran i Syrię. Unia Europejska uznaje zbrojne skrzydło Hezbollahu za terrorystów, utrzymując jednocześnie kontakt z libańskim rządem, współtworzonym przez tę partię.
Zobacz też: Koronawirus przyniósł pokój. Pandemia przerwała walki
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.