Żona polityka dostaje od państwa jedynie 1300 zł emerytury. Sam premier martwi się o swoje zdrowie, przeszedł udar, a niedawno miał skomplikowaną operację. W rozmowie z "Faktem" przyznaje, że jego emerytura jest na przyzwoitym poziomie ok. 5 tys. zł., ale żona, była działaczka podziemia, zasługuje na więcej.
W razie śmierci małżonka, pani Maria dostałaby 85 procent jego emerytury. To nieco ponad 4 tys. zł, wyliczył "Fakt". Jan Olszewski, aby zabezpieczyć przyszłość żony, zgodził się przyjąć od premier Beaty Szydło specjalną rentę w wysokości 8 tys. zł miesięcznie. Dodatkowo, pani Maria dostanie miesięcznie 4 tys. zł.
Nie ukrywałem, że zgodziłem się przyjąć rentę z myślą o tym, żeby zabezpieczyć moją żonę Martę na wypadek, gdyby mnie zabrakło – tłumaczy w "Fakcie" Jan Olszewski.>
Olszewski jest wieloletnim działaczem politycznym. Brał udział w obradach Okrągłego Stołu ze strony Solidarności. Był premierem w latach 1991–1992. Za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego był jego doradcą. Stworzył partie Ruch dla Rzeczypospolitej oraz Ruch Odbudowy Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.