Japonka z przedmieść Tokio pospieszyła się z zajściem w ciążę. I to sporo. Szef kobiety w firmie oferującej usługi opieki nad dziećmi powiedział kobiecie, że o dziecku będzie mogła pomyśleć dopiero w wieku 35 lat. Tymczasem Japonka zaszła w ciążę, mając 26 lat.
Kobieta usłyszała, że samolubnie złamała regulacje firmy. Jej szef nie mógł wybaczyć "niesubordynacji", mimo że młoda kobieta ukorzyła się i przeprosiła zwierzchnika. Żeby podkreślić doniosłość chwili, zabrała ze sobą męża - podaje "The Independent".
Wszystko na próżno. Kierownictwo wciąż wypomina jej ciążę. Sytuacja stała się nie do zniesienia do tego stopnia, że mąż kobiety opisał całą historię w liście do gazety "Mainichi Shimbun".
Szef niechętnie przyjął nasze przeprosiny, ale już następnego dnia czepiał się mojej żony mówiąc na przykład: "Jak mogliście tak samolubnie łamać reguły?" - można przeczytać w liście Japończyka.
W Japonii nie jest rzadkością, że pracodawca wyznacza moment na ciążę. Dotyczy to szczególnie przedsiębiorstw, w których pracują głównie kobiety. Kraj Kwitnącej Wiśni zajmuje niską pozycje wśród państw rozwiniętych pod względem równouprawnienia płci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.