Według prokuratury to było zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Nie jest jasny motyw sprawcy. Prawdopodobnie przed tragedią doszło do sprzeczki i szarpaniny. Zdaniem oskarżyciela "to strach o niepoprawne zachowanie" po kłótni mógł pchnąć mężczyznę do takiego działania.
Mężczyzna godził się na fakt, że Ewa Tylman może zginąć – komentuje Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Śledztwo w sprawie śmierci Ewy Tylman trwało niemal rok. Adam Z. był przesłuchiwany 9 razy. Wielokrotnie zmieniał zeznania, zasłaniał się też niepamięcią. Nie przyznał się do zabójstwa, ale potwierdza, że w tragiczną noc odprowadzał dziewczynę.
*Ciało Ewy Tylman wyłowiono z Warty 8 miesięcy po zaginięciu. *Sekcja zwłok była trudna. Rozkład ciała był na tyle zaawansowany, że uniemożliwiło to uzyskanie precyzyjnych wyników badań.
Biegli nie wykluczyli, że w momencie, gdy Ewa Tylman wpadła do wody, jej podstawowe funkcje życiowe były zachowane – podkreśliła prokuratura.
Ewa Tylman zaginęła w Poznaniu w nocy z 23 na 24 listopada. Bawiła się ze znajomymi w klubie, skąd po godz 2 w nocy wyszła ze znajomym, Adamem Z. Ich przejście przez miasto zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego, ale ok. 3:30 ślad kobiety nagle się urwał. Policja wyłowiła jej ciało z Warty dopiero 25 lipca.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.