Asteroida minie Ziemię w odległości 1,8 mln kilometrów. To dystans między nami a Księżycem pomnożony 4,6 raza - informuje Reuters. Jest naprawdę wielka. Specjaliści obliczyli, że jej średnica ma aż 650 metrów.
Obserwatorzy mogą się cieszyć. Obiekt będzie można zobaczyć na niebie za pomocą nawet najprostszych teleskopów, a nawet lornetek. Jednak gołym okiem go nie dostrzeżemy. Asteroida powinna się pojawić po godzinie 21.30. Gdzie jej wypatrywać? Najpierw w okolicy gwiazdozbioru Psów Gończych. Półtorej godziny później będzie widoczna w sąsiedztwie gwiazdy Cor Caroli. W końcu poleci w stronę Warkocza Bereniki. Może być ją widać na niebie nawet przez kolejne dwa dni, ma bowiem dwukrotnie większą zdolność do odbijania światła niż Księżyc.
Astronomowie odkryli ją w 2014 roku. Stało się to w ramach programu NEO, którego celem jest śledzenie obiektów mogących zagrozić naszej planecie. Ostatni raz przeleciała blisko Ziemi 400 lat temu, a następna "wizyta" 2014 J025 szykuje się najwcześniej za pól tysiąca lat.
Gdyby uderzyła, skutki byłyby przerażające. W promieniu setek kilometrów zostałyby zniszczone wszelkie formy życia. Gdyby wpadła do oceanu - ogromną falę tsunami odczułaby cała Ziemia. Następny obiekt tej wielkości, który niebezpiecznie zbliży się do Ziemi (na odległość mniej więcej równą promieniowi orbity Księżyca), przeleci obok nas w 2027 roku. Będzie to 1999 AN10 o średnicy 800 metrów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.