Badania przeprowadzili brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Yorku. Grupę ryzyka stanowią ludzie żyjący w izolacji, mający niewiele sposobności do kontaktów z innymi. W porównaniu z osobami nieżyjącymi samotnie, ryzyko chorób serca jest u nich większe aż o 29 procent. Ryzyko wystąpienia udaru mózgu wzrasta zaś o 32 proc - informuje CNN.
Specjaliści przebadali 180 tys. osób z 23 krajów. Analiza objęła dorosłych żyjących w krajach o wysokich dochodach w Ameryce Północnej, Europie, Azji i Australii. Badacze ocenili poziom izolacji obserwowanych pacjentów i monitorowali ich od 3 do 21 lat, by zobaczyć, czy rozwijają się u nich choroby. Wniosek jest smutny. Samotność znacznie przybliża nas do śmierci.
Osamotnienie powoduje stres. To on zwiększa ryzyko zachorowania. Nie musimy faktycznie być w samotności. Wystarczy samo poczucie osamotnienia. Wyniki badań dotyczą też ludzi, którzy „tylko” czują się odizolowani.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.