Napiwek zostawiło dwóch klientów restauracji. Najpierw pytali obsługę pizzerii, czy nie chciałaby kilku kawałków pizzy, których nie dali rady zjeść. Kiedy jedna z kelnerek odmówiła, Kramer przyznała, że ostatnio krucho u niej z pieniędzmi i nie ma gdzie mieszkać, więc z chęcią zje je na kolację. Kiedy zbierała ich pizzę, zauważyła jednak coś jeszcze.
Sprzątałam stoły i zawołała mnie koleżanka, aby podzielić się ze mną dziennymi napiwkami. Okazało się, że ci panowie, którzy płacili kartą, zostawili mi 558 dolarów i 33 centy - powiedziała Kramer telewizji FOX.
*Kramer przyznaje, że szczodrość klientów ją uratowała. *Twierdzi, że możliwość odbicia się od dna "była wspaniałym uczuciem". Wkrótce pomocną dłoń wyciągnęli także właściciele restauracji, którzy wcześniej nie mieli pojęcia, że ich pracownica znajduje się w trudnej sytuacji.
Ten napiwek odmienił moje życie - twierdzi teraz Krystal Kramer.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.