Językowy zakaz. Nowy Jork zakazał używania terminu "nielegalny obcy" (ang. illegal alien) w sytuacjach, w których ma on na celu "znieważyć, upokorzyć lub nękać daną osobę". Słowem "obcy" określa się w USA osoby, które nie mają amerykańskiego obywatelstwa.
Kary są olbrzymie. Za niezgodne z nowym prawem użycie terminu będzie można zapłacić nawet 250 tys. dolarów kary. Władze Nowego Jorku zakazały też dyskryminacji osób, które nie znają biegle języka angielskiego, a także grożenia wezwaniem służb imigracyjnych z pobudek dyskryminacyjnych.
Jesteśmy dumni, że wraz z Komisją Praw Człowieka w Nowym Jorku wypracowaliśmy i opublikowaliśmy te ważne wytyczne w walce z rządową retoryką strachu i polityką ksenofobiczną, która zagraża zdrowiu i dobrobytowi społeczności imigranckich – oświadczyła Bitta Mostofi, nowojorska komisarz ds. imigracji, cytowana przez CNN.
Nowy Jork walczy z dyskryminacją. Niedawno nowojorski sąd zarekomendował karę 17 tys. dolarów dla właściciela mieszkania, który zagroził nielegalnie przebywającemu w USA lokatorowi, że naśle na niego służby imigracyjne. Burmistrz Bill de Blasio mówił z kolei, że ze względu na ksenofobiczną politykę slogan prezydenta Donalda Trumpa nie powinien brzmieć "Make America Great Again" (Uczyńmy Amerykę znów wielką), tylko "Make America Hate Again" (Uczyńmy Amerykę znów nienawistną).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.