Za złamanie zakazu groziły punkty karne. Jeżeli dziewczynki nie znały osobiście dziecięcej aktorki, nie mogły do niej podejść. Za niedostosowanie się do tej zasady groziły im konsekwencje w postaci aresztu domowego.
Znajdywały swoje sposoby na kontakt z idolką. Emma Watson co prawda często wyjeżdżała ze szkoły, żeby pojawić się na planie zdjęciowym, ale kiedy wracała, witały ją transparenty. Żeby na nią popatrzeć, inne uczennice specjalnie wymykały się z lekcji.
Nawet przygotowałam plakat z napisem „Witaj Hermiono”- czytamy w The Tab wypowiedź jednej z absolwentek Headington School w Oxford.
Przepis wcale nie był tak absurdalny, jak mogłoby się wydawać. Nic dziwnego, że Emma Watson i jej rodzice oczekiwali poszanowania prywatności nieletniej gwiazdy. Niektóre dziewczynki były bardzo zdeterminowane, żeby się do niej zbliżyć.
Raz pochyliłam się na ławce w szkolnej stołówce, żeby moje plecy dotknęły jej – powiedziała Fionnuala Gregan, która razem z aktorką uczęszczała do szkoły w Oxfordzie.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.