Szczerze? Na miejscu wielu publicystów prawicowych byłoby mi wstyd za ich paru kolegów, których jedynym ostatnio zajęciem jest hejt na Owsiaka. Zakładając oczywiście, że wiedzą oni, co to wstyd i wiedzą, gdzie znaleźć definicję tego słowa.
Magicznym słowem używanym w Polsce na równi z wyrazami „patriotyzm” oraz „moralność”, ewentualnie „zamach” czy „niezłomni” jest „suweren”. On to bowiem, ta magiczna siła, zadecydował, że dowiedzieliśmy się w wyniku jego działań, iż istnieje San Escobar, ludzie gorszego sortu, że w Polsce był/jest pucz, że dzieci z in vitro są jak mrożona truskawki i mają dziwne bruzdy na czole, że kobieta to inkubator i powinna dostawać pieniądze za urodzenie dziecka chorego czy z gwałtu.
Poziom serwowanych nam codziennie bredni sprzedawanych jako objawione dzięki decyzji owego suwerena zaczyna przekraczać (jak ów trujący smog, który podobno nie truje, bo przecież wybrany decyzją owego suwerena wesoły minister stwierdził w przypływie oświecenia, że bardziej truje palenie papierosów) wszelkie dopuszczalne normy.
I teraz TO. Jak co roku swobodnie lany zewsząd hejt na jeden z niewielu dowodów na to, że Polacy są jednak, mimo istnienia tajemniczego suwerena, który zadecydował ponad rok temu i którego decyzje są coraz bardziej absurdalne, fajnym, mądrym i dobrym narodem. Że umiemy być ponad wszelkimi narzucanymi nam przez durnych polityków podziałami. Że mamy dobre serce i wielką, nieskrępowaną uprzedzeniami wrażliwość na drugiego człowieka bez względu na jego pochodzenie, wiek czy kolor skóry oraz wyznawaną religię. Że jesteśmy ludźmi, tak po prostu…
I to się, jak zawsze, nie podoba.* Zastanawiam się, co tak naprawdę wkurza tak wielu i chyba już wiem. Owsiakowi i jego WOŚP po latach ciężkiej pracy dla innych i wciąganiu w to kolejnych pokoleń Polaków udało się wychować tysiące, setki tysięcy ludzi, których trudno będzie omotać głupotą, nietolerancją, ksenofobią i zastraszyć czymkolwiek. *Oni nie dadzą się przekabacić. Ta armia jest stracona dla tych, którzy budują tylko mury.
Ci ludzie pójdą w świat i będą ambasadorami pięknej Polski. Dobrej, tolerancyjnej, uśmiechniętej, choć zmarzniętej, ale takiej, o jakiej ja na przykład lubię bardzo myśleć. Ta Polska Owsiaka, a wraz z nim setek tysięcy ludzi, którzy w ten zimowy dzień dadzą z siebie wszystko, by innym było dobrze, by innym pomóc, ile się da, musi wkurzać tych, którzy słowem „Polska” wycierają się na prawo i lewo, a z miłości do niej zrobili sobie usprawiedliwienie swych coraz bardziej haniebnych i wstydliwych działań. Tak, to musi strasznie wkurzać, że jakiś zabawny koleżka w kolorowej koszulce i w okularach, w towarzystwie ludzi zebranych przez lata, mediów i zwykłych obywateli, zrobił dla innych i dla tego kraju więcej niż mądrzy i zadowoleni z siebie panowie w garniturach i panie w kostiumach z broszką przez lata całe.
Gdybyście byli mądrzy i sprytni, to byście tego znienawidzonego Owsiaka nosili na rękach** i odsuwali sprzed jego stóp wszelkie przeszkody. Gdybyście byli mądrzy, a nie tylko chorobliwie, na granicy paranoi zacietrzewieni, nabilibyście sobie punktów u waszego suwerena. Pokazalibyście, że macie jaja, autentyczne, a nie tylko na potrzeby spotów reklamowych poczucie humoru i naprawdę jesteście ponad podziałami. **Ale was buduje jedynie konflikt, wojna, obelgi i zło.
Jednak nie jesteście mądrzy. Jesteście tylko teraz strasznie wściekli i z tej wściekłości robicie rzeczy śmieszne i głupie, robicie konkurencyjne imprezy, które niewiele osób chce poprzeć, i wypisujecie w mediach znowu słowa haniebne. Współczuję. I tym, którzy polubili jednak na chwilę Terlikowskiego po jego słodkim wpisie o kebabach, a teraz czują się oszukani i tym, którzy bez względu na okoliczności zieją nienawiścią na wszystko, co dla nich obce, niezrozumiałe i inne. To, co inne, trzeba zniszczyć, więc to robią. Albo chociaż próbują.
Owsiakowi życzę jak co roku twardej skóry i mocnego gardła. I niech ich wkurza. Najgorzej jest nie budzić jakichkolwiek emocji. Jemu udaje się rozgrzewać niezmiennie wszelkie strony mentalnych i emocjonalnych barykad poustawianych w Polsce już od ponad 25 lat.
Karolina Korwin Piotrowska specjalnie dla o2.pl
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.