Poszukiwania nie są jeszcze zakończone. Kapitan panamskiej jednostki potwierdził, że powróci na miejsce katastrofy, by sprawdzić, czy odnalezione zostały wszystkie ciała lub też ich fragmenty. Na pokładzie są egipscy i francuscy lekarze medycyny sądowej, którzy nadzorują proces identyfikacji ciał.
Szczątki mają zostać zbadane przez prokuratorów i specjalistów medycyny sądowej w Aleksandrii przed wyjazdem do Kairu, gdzie zostanią przeprowadzone analizy DNA - czytamy w oświadczeniu egipskiego Komitetu Badania Wypadków Lotniczych.
Obie czarne skrzynki zostały wyłowione z morza w połowie czerwca. Okazało się jednak, że ich karty pamięci są całkowicie nieczytelne. Władze w Kairze zwróciły się zatem o pomoc do specjalistów francuskich, którzy weszli w skład komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy. To właśnie we Francji wyprodukowano samolot, który uległ wypadkowi.
Maszyna linii EgyptAir runęła do Morza Śródziemnego w jednym z jego najgłębszych miejsc. Śledczy nadal pracują nad ustaleniem przyczyny katastrofy. Analizowane są m.in. zapisy z jednego z dwóch rejestratorów parametrów lotu. Drugi rejestrator rozmów załogi jest wciąż naprawiany we Francji. Według BBC pierwsze analizy potwierdzają informacje o dymie w toalecie i przedziale elektroniki. Oczekuje się, że analiza zapisów z obu rejestratorów pozwoli wyjaśnić przyczyny katastrofy Airbusa A320 linii EgyptAir.
Samolot leciał z Paryża do Kairu. Maszyna runęła 19 maja do Morza Śródziemnego, powodując śmierć wszystkich 66 osób znajdujących się na pokładzie.
Autor: Sylwia Owca
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.