Dwusilnikowy samolot z sześcioma osobami na pokładzie rozbił się około godziny 9.30 miejscowego czasu, zaledwie 1,5 km od lotniska Lafayette - informuje Fox News.
Z informacji lokalnych mediów wynika, że maszyna runęła na parking w pobliżu marketu Walmart i budynku poczty. Następnie płonąc przetoczyła się kilkadziesiąt metrów po łące. Uszkodzony został co najmniej jeden samochód.
Świadkowie twierdzą, że maszyna już w powietrzu była kulą ognia. Gdy uderzyła w ziemię doszło do eksplozji.
Portal kpel965.com informuje, że zginęło pięciu pasażerów samolotu. Szósta osoba jest w stanie krytycznym - jest ciężko poparzona. Rannych zostało także trzech świadków katastrofy. Zostali przewiezieni do szpitala.
Samolot, jak informuje lokalna policja, wystartował chwilę wcześniej z lotniska Lafayette. Leciał na lotnisko DeKalb-Peachtree w pobliżu Atlanty w Georgii.
Według świadków pilot próbował awaryjnie lądować. Tuż przed katastrofą miał zahaczyć o linię energetyczną.
Źródło: foxnews.com
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.