Im więcej pije się kawy, tym mniejsze jest ryzyko śmierci. Przełomowe wyniki badań zaprezentowali Hiszpanie podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Barcelonie - informuje serwis "Eureka Alert". Doktor Adela Navarro, kardiolog ze szpitala w Pampelunie należącego do Seguimiento Universidad de Navarra relacjonowała, że jej zespół zajął się badaniem skutków picia kawy wśród mieszkańców krajów nad Morzem Śródziemnym.
Stwierdziliśmy odwrotny związek między piciem kawy a ryzykiem śmiertelności, szczególnie u osób w wieku 45 lat i starszych. Może to być spowodowane silniejszym działaniem ochronnym na starszych uczestników badania - mówiła pani doktor.
Cztery filiżanki kawy dziennie zmniejszają ryzyko zgonu o 64 procent w porównaniu do ludzi, którzy nigdy w życiu nie próbowali tego napoju lub piją go sporadycznie. Zmniejszenie dawki napoju skutkuje większym zagrożeniem śmiercią. Ryzyko zgonu u osób wypijających tylko dwie filiżanki kawy dziennie jest mniejsze o 22 procent, ale jak widać ci, którzy raczą się większą ilością kawy są znacznie bardziej bezpieczni.
Badanie polegało na długim obserwowaniu 19 896 tysięcy ludzi. Średnia ich wieku na początku projektu wynosiła 37,7 roku życia. Obserwacja trwała 10 lat. W tym okresie zmarło 337 osób. Naukowcy zebrali informacje o śmiertelności w grupie od badanych, ich rodzin, a także z oficjalnych danych statystycznych.
Nasze ustalenia sugerują, że picie czterech filiżanek kawy każdego dnia może stanowić część zdrowej diety u zdrowych osób - podsumowała doktor Adela Navarro.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.