O pijanym kierowcy policję zawiadomił pracownik stacji benzynowej. Zadzwonił z informacją, że właśnie obsłużył pijanego mężczyznę, który odjechał audi Q7, informuje trojmiasto.pl.
Patrol odnalazł kierowcę audi. Nie tylko był pijany, ale także nie miał przy sobie prawa jazdy. Okazało się, że stracił uprawnienia, a sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2017 r. Złapany na gorącym uczynku kierowca za wszelką cenę chciał wręczyć policji łapówkę.
- Kilkukrotnie proponował mundurowym - w zamian za odstąpienie od dalszych czynności służbowych - przeszło 100 tys. zł., które miał przy sobie w różnej walucie - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policja nie przyjęła pieniędzy. Mężczyzna został odwieziony do policyjnej izby zatrzymań, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty - podało trojmiasto.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.