Dziennikarz obserwował kierowców dwa tygodnie. Widział zasypianie za kierownicą ze zmęczenia, brak płatnych urlopów czy chorobowego ze względu na formę zatrudnienia. Wyznaczane celów odbywa się bez wzięcia pod uwagę korków czy czasu na jakiekolwiek przerwy, przez co zadania postawione kierowcom często okazują się nie do zrealizowania - informuje bbc.com.
W efekcie doręczyciele łamią wszelkie zasady ruchu drogowego. Mając 11 godzin na dostarczenie 200 przesyłek, ryzykują zdrowie swoje i innych. A i tak ostatecznie ich wynagrodzenie bywa niekiedy niższe niż minimalna płaca na Wyspach.
Płacę powyżej minimum zapewniają nielegalne nadgodziny. Kierowcy muszą również z własnej kieszeni płacić za wypożyczenie czy ubezpieczenie samochodu. Minimalna płaca na Wyspach wynosi 7,2 funta za godzinę, czyli równowartość ok. 35 zł. W Polsce to majątek, jednak w Anglii to grosze. Tym bardziej, jeśli pod uwagę weźmie się warunki pracy. Firma najprawdopodobniej będzie musiała niedługo odpowiedzieć na kilka pytań zadanych przez brytyjski odpowiednik inspekcji pracy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.