Aż 36 proc. badanych deklaruje chęć zmiany wyuczonego zawodu. Główne argumenty to niskie zarobki w branży, niesatysfakcjonujące warunki lub mało rozwijająca praca - wyjaśnili studenci w badaniu SW Research. Co czwartą osobę, która nie chce zmieniać branży, powstrzymuje przed tym brak czasu na dokształcanie. Podobny odsetek deklaruje, że główną barierą jest strach przed nieznalezieniem pracy w nowym zawodzie.
Prawie wszyscy studenci, którzy chcą zmienić zawód, byliby gotowi się dokształcić. Przeciętnie byliby skłonni poświęcić na to 21 godzin tygodniowo oraz wydać prawie 4,6 tys. zł rocznie. Najbardziej znaną formą poszerzania kompetencji zawodowych są studia podyplomowe. Jednak z badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego pt. "Kwalifikacje a rynek pracy w Lubuskim Trójmieście" wynika, że aż 14.5 proc. studentów uznała swój kierunek kształcenia za nieaktrakcyjny dla rynku pracy.
A kiedy zapytaliśmy uczniów i studentów, czy ponownie wybraliby ten sam kierunek, to aż 66 proc. z nich odpowiedziała, że tak. Zatem, osoby te świadomie wybierają zawody, które sami uznają za nierynkowe - mówi dr Dorota Szaban, kierownik Lubuskiego Ośrodka Badań Społecznych przy UZ.
Moda nie zawsze popłaca. Z danych podanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w roku akademickim 2015/2016 wynika, że studia rozpoczęło ponad 446 tys. osób. Spośród wszystkich kierunków studenci najczęściej wybierali informatykę. To ponad 35 tys. zgłoszeń. Drugie miejsce zajęło prawo (ponad 22 tys.), na trzecim uplasowało się zarządzanie (ponad 20 tys.). Kolejne miejsca zajęły psychologia oraz automatyka i robotyka.
Autor: Sylwia Owca
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.