Caroline i Leia Carrico zostały znalezione w niedzielę, ok. 3 km od ich domu w Humboldt. Były odwodnione i zmarznięte, ale nic poważnego im się nie stało.
Szukało ich ponad 200 ratowników z całego stanu. Do pomocy ściągnięto śmigłowce i psy tropiące. Ratownicy przeczesywali rozległy górzysty las, a poszukiwań nie ułatwiał deszcz. Obawiali się, czy dziewczynki przeżyły noc w lesie przy niskiej temperaturze.
W piątek siostry wymknęły się z domu. Wbrew woli matki, poszły na spacer do lasu. Powiedziały, że szły śladami jeleni, aż w końcu się zgubiły. Postanowiły nie ruszać się i pozostać w jednym miejscu. By przetrwać, piły wodę z liści - podaje CNN.
To absolutny cud. To jest bardzo surowe terytorium i ekstremalne środowisko. To, że one były tam przez 44 godziny, jest naprawdę niesamowite - powiedział szeryf z hrabstwa Humboldt William Honsal.
Dziewczynkom udało się przeżyć dzięki umiejętnościom, których nauczyły się w organizacji "4H". Zajmuje się ona szkoleniem dzieci i młodzieży w radzeniu sobie w trudnych warunkach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl