Antybohaterami propagandowego klipu są: lotniskowiec USS Carl Vinson, myśliwiec F-35 oraz bombowiec B-1B Lancer. Dzielne załogi jednostek przeciwlotniczych radzą sobie z wrogiem bez problemu. Podobnie marynarze okrętu podwodnego, który samodzielnie likwiduje jednostkę klasy Nimitz. Atakom na siły USA z pomocą rakiet Pukguksong-2 towarzyszy wesoła muzyka.
Pojawienie się wideo nie jest przypadkowe, bo autorzy odnoszą się w nim do aktualnych wydarzeń. Bombowce strategiczne B-1B przelatywały kilka godzin wcześniej wzdłuż wybrzeża Korei Północnej. Wspierały je myśliwce F-15C Eagle - donosi "The Independent".
Animatorzy z KRLD w Hollywood raczej nie mają czego szukać. Poziom ich dzieła wywołuje tylko uśmiech. Eksplodujące samoloty, tonący w morzu ognia okręt… Wszystko za sprawą bezbłędnych strzałów rakietami Pukguksong. Niemniej, pokazano go na państwowym portalu.
Poza wizualnym przesłaniem Amerykanów odstraszać mają też buńczuczne hasła. Jak choćby to, że jeżeli F-35, B-1B i Carl Vinson wezmą udział w ataku na Koreę, "trafią do grobów w tej samej kolejności". Na wszelki wypadek w centrum stolicy zwołano też wiec poparcia Drogiego Wodza. Według państwowej agencji prasowej KCNA uczestniczyło w nim 100 tys. osób.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.