Dyktator Korei Północnej ma powiększać arsenał m.in. dżumy, wąglika i cholery. Eksperci wskazują, że w przypadku ataku na reżim celem stać się mogą zarówno żołnierze armii amerykańskiej, jak i mieszkańcy samego Seulu czy innych miast na Południu - informuje belfercentre.org.
Korea Płn. posiada zapasy 13 typów broni biologicznej, które w zaledwie 10 dni może zmienić w arsenał masowego rażenia. Pierwsze na liście substancji przygotowanych do użycia są pałeczki wąglika i wirus ospy prawdziwej - autorzy raportu należącego do harwardzkiej uczelni ośrodka Belfer Centre powołują się m.in. na ministra obrony Korei Południowej.
Belfer Center podkreśla siłę rażenia takiej biologicznej broni. Według ekspertów kilka kilogramów wąglika wypuszczonego nad gęsto zaludnionym miastem mogłoby zabić połowę jego mieszkańców.
Użyte na dużą skalę, takie typy broni, nie tylko zabiją dziesiątki tysięcy ludzi, ale też wywołają panikę i sparaliżują cały kraj - naukowcy przekonują w opracowaniu.
Określenie potencjału arsenału Kima jest skomplikowane. Przynajmniej w zakresie broni biologicznej. Budowanie broni atomowej można śledzić, choćby poprzez monitorowanie testów rakiet. W przypadku namnażania zabójczych wirusów czy bakterii, proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami.
Ciężko go obserwować z zewnątrz. Nawet urządzenia służące do produkcji tej broni mają zwykle podwójne przeznaczenie. Śmiało można stosować sprzęt wykorzystywany w rolnictwie, czy produkcji spożywczej, jak choćby fermentory - tłumaczą eksperci.
Plik PDF z raportem można znaleźć TUTAJ
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.