Dobrze zbudowany, wysportowany mężczyzna - tak właśnie wygląda Stefan W. na zdjęciach, które udostępnił nam informator. To postać znana w trójmiejskim światku przestępczym. W czerwcu 2013 roku został złapany, a rok później skazany na 5 lat więzienia za napad na bank i serię napadów na placówki SKOK.
Co ważne: przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Sędzia wydający wyrok mówił o "jednym z brutalniejszych przestępstw znanych polskiemu prawu". I rzeczywiście nie było w tym przesady. Jedna z poszkodowanych pracownic banku, podczas procesu wezwana w roli świadka, chciała uciec z sali rozpraw, ponieważ tak mocno przeżywała traumę związaną z tamtymi wydarzeniami.
22-letni wówczas mężczyzna tłumaczył się, że "kradł, bo "nie miał za co żyć". Pieniądze pochodzące z przestępstw miał wydać na zabawę w kasynach, zagraniczne wakacje i... taksówki.
I rzeczywiście: aktywność Stefana W. w mediach społecznościowych do maja 2013 to obraz przepychu i luksusu: wczasy na Wyspach Kanaryjskich, złote zegarki, fascynacje sportami walki. Z oczywistych względów akrywność wygasła w czerwcu 2013 roku.
Nie trzeba być wielkim matematycznym umysłem, aby zdać sobie sprawę z chronologii wypadków:
- w czerwcu 2013 roku Stefan W. zostaje aresztowany
- w 2014 roku skazany na 5 lat więzienia
- biorąc pod uwagę czas przebyty w areszcie (oraz ewentualne wcześniejsze zwolnienie ze względu na np. dobre sprawowanie) - Stefan W. prawdopodobnie ledwo co opuścił zakład karny.
Przypomnijmy: mężczyzna przedstawiający się jako Stefan W. wbiegł na scenę podczas gdańskiego finału WOŚP. Ugodził nożem prezydenta Pawła Adamowicza, po czym z uniesionymi rękoma tańczył na scenie, by w końcu dorwać się do mikrofonu i zabrać głos.
Stan prezydenta Pawła Adamowicza określany jest jako krytyczny (nieoficjalnie: ma uszkodzoną aortę). W momencie pisania tego artykułu włodarz miasta przechodził operację.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.