Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Kobieta miała dłuższą nogę po operacji. Walczy o odszkodowanie

48

Pani Janina Burlińska domaga się rekompensaty od szpitala powiatowego w Biskupcu. Operacja przeprowadzona w tej placówce skończyła się dla niej fatalnie.

Kobieta miała dłuższą nogę po operacji. Walczy o odszkodowanie
(iStock.com, beerkoff)

Od sierpnia szpital milczy w sprawie odszkodowania. 60-latka z Bartoszyc wysłała pismo, w którym żąda kilkudziesięciu tysięcy złotych. 30 tysięcy z tego to kwota, którą zapłaciła w prywatnej klinice za kolejną operację niwelującą ogromny ból po wcześniejszym zabiegu w Biskupcu - relacjonuje "Interwencja" Telewizji Polsat.

Kobieta wyszła ze szpitala z prawą nogą dłuższą o 4 centymetry. Do lecznicy w Biskupcu trafiła w 2017 roku, by przejsć zabieg wszczepienia endoprotezy biodra. Opowiada, że zaraz po wybudzeniu przeżyła wstrząs, bo ból był nie do wytrzymania. Różnica w długości kończyn wyszła na jaw na turnusie rehabilitacyjnym, na który pani Janina pojechała po operacji.

Szłam, kuśtykając jak kaczka, i tam pani kazała mi usiąść do badania. Dla mnie było szokiem, że ta moja noga jest wyciągnięta o 4 centymetry - opowiadała Janina Burlińska.

Pacjentka nie mogła chodzić, cierpiała bóle kręgosłupa. Mówi, że wróciła do lekarza, który ją operował. Ten spojrzał na prześwietlenie i orzekł, że proteza jest dobrze osadzona. Dyrektor szpitala w Biskupcu poproszony o komentarz przez reporterów "Interwencji" nie chciał się wypowiadać w tej sprawie. Stwierdził, że nie jest biegłym sądowym w zakresie ortopedii.

Pani Janina znalazła pomoc w prywatnej klinice w Warszawie. Operacja poprawiająca jej stan odbyła się w kwietniu 2018 roku. Musiała jednak za nią zapłacić. Zaciągnęła kredyt. Teraz chce odzyskać pieniądze.

Wróciłam do normalności, za co jestem bardzo wdzięczna temu lekarzowi. Napisałam do szpitala w Biskupcu o zwrot pieniędzy. 30 tysięcy zapłaciłam za operację, do tego żądałam odszkodowania 50 tysięcy złotych za moje zdrowie - mówi pani Janina.

Szefostwo szpitala w Biskupcu przyznaje, że sprawa jest w toku. Dokumenty krążą między brokerem a firmą ubezpieczeniową. Dyrektor podkreśla, że dzieje się to poza szpitalem, który już w tej procedurze nie uczestniczy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić