Atak miał miejsce w sobotni wieczór w Bellahouston Park, gdzie amerykański zespół rockowy wystąpił przed publiką liczącą 35 tysięcy osób. Foo Fighters było jedną z gwiazd Summer Session Festival. Rzecznik szkockiej policji powiedział, że niestety nie pierwszy raz spotykają się z gwałtem podczas takiej masowej imprezy.
To często zdarzający się incydent. Trwają przesłuchania, w tym 32-letniej kobiety, która została napadnięta podczas imprezy w Bellahouston Park około północy.
Jak dodał, to członek firmy G4S odnalazł przerażoną i zszokowaną kobietę. Mężczyzna powiadomił policję, która zajęła się wstrząśniętą ofiarą. "Odgrodzili także teren domniemanego przestępstwa, jednak niestety w nocy mocno padało, co utrudni działania" - dodaje rzecznik policji.
Policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą od sprawdzenia, czy nie było świadków tamtego zdarzenia. Jeden z mieszkańców przyznał, że podczas spaceru z psem widział napaść na kobietę. Próbował odstraszyć napastników, których było co najmniej dwóch. Mężczyzna zeznał także, że pracownicy firmy ochroniarskiej, którzy byli w pobliżu, w ogóle nie reagowali.
Jeden mężczyzna był w krzakach z kobieta, a drugi stał obok. W pobliżu stała kabina dla pracowników ochrony G4S, ale wydawali się nieświadomi tego, co się dzieje – opowiadał.
Rzecznik festiwalu, na którym grał zespół Foo Fighters, zapowiedział, że organizatorzy chętnie pomogą w wyjaśnieniu sprawy. "Zostaliśmy poinformowani o incydencie, który miał miejsce na skraju parku Bellahouston po wydarzeniu zeszłej nocy i w razie potrzeby pomożemy policji" - zapewnił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.