Bułgarskie władze ogłosiły, że komunikat był fałszywy. Wyjaśniono, że jego powodem był osobisty zawód na tle miłosnym, ale nie podano szczegółów. Pracownicy amerykańskiej ambasady wstrzymali się od komentarzy.
Sposób, w jaki dyplomaci USA ujawnili informację uzyskaną od bułgarskich dyplomatów jest absolutnie niedopuszczalny i niewłaściwy - czytamy w Reuters fragment oświadczenia premiera Bułgarii, Boiko Borisova.
Ochrona policji w okolicach hotelu Pliska została podobno zwiększona. Mimo, że ministerstwo spraw wewnętrznych Bułgarii ogłosiło, że informacje o zagrożeniu nie są dostecznie wiarygodne, to ta część bułgarskiej stolicy była prawdopodobnie przez pewien czas pilnowana przez zwiększoną liczbę policjantów. Autobusy jednak kursowały normalnie.
Wzmożone środki bezpieczeństwa są skutkiem wtorkowych zamachachów w Brukseli. Jak czytamy w rmf24 wszystkie bułgarskie lotniska, dworce oraz stacje metra w Sofii są pod szczególną ochroną mającą zapobiec ewentualnym atakom terrorystycznym.
Nie przegap
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.