*Podsłuchujący kelnerzy też są winni. *Konrad L. dostał wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę. Łukasz N. musi zapłacić 50 tys. na cel społeczny. W jego przypadku sąd na wniosek prokuratury odstąpił od kary, bo N. współpracował ze śledczymi. Czwarty z oskarżonych, Krzysztof R., otrzymał wyrok taki sam jak L., informuje tvn24.pl.
W wyniku afery podsłuchowej wyciekły nagrania rozmów znanych polityków. Biznesmen zlecał je od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. Ich ujawnienie doprowadziło do kryzysu w rządzie Donalda Tuska. Pokrzywdzonymi w sprawie i występujący o więzienie dla Falenty byli szef MSZ Radosław Sikorski oraz były minister finansów Jacek Rostowski. Reprezentował ich Roman Giertych.
Maksymalnym wyrokiem w tej sprawie mogły być 3 lata więzienia.
Marek Falenta twierdzi, że działał z pobudek patriotycznych.
Informowałem polskie służby, narażając się rządzącym, niezależnie od tego, kto rządził. I nigdy nie oczekiwałem niczego w zamian. Czuję się opuszczony przez państwo polskie - powiedział po ostatnim posiedzeniu przed ogłoszeniem wyroku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.