Kontrowersyjne zalecenie umieszczono w „Przewodniku skutecznej komunikacji”. Pojawiło się tam nie tylko w celu uczulenia lekarzy na to, aby przypadkiem nie urazili osoby transpłciowej, ale także po to, żeby uczcić różnorodność.
Zmiany w wytycznych nie wszystkim się spodobały. Kobieca aktywistka Laura Perrins nazwała je przeczącymi nauce, kobietom i matkom - czytamy w brytyjskim tabloidzie „Daily Mail”. W podobnym tonie wypowiedział się konserwatywny parlamentarzysta Philip Davies. Jego zdaniem nowe zalecenia są śmieszne.
*Zmiany podobają się osobom transpłciowym. *Heather Ashton z grupy wsparcia TG Pals jest zadowolona, bo to duży krok w stronę końca dyskryminowania osób po zmianie płci jako rodziców.
To, że zalecenie umieszczono w wytycznych właśnie teraz, nie jest przypadkiem. Pojawiło się tam kilka tygodni po tym, jak Wielką Brytanię zelektryzowała historia o spodziewającej się dziecka osobie transpłciowej. Chodzi o 20-letniego Haydena Crossa, który kiedyś był kobietą. Teraz jednak jest już według prawa mężczyzną. Przeszedł terapię hormonalną, ale nie miał jeszcze operacji zmiany płci. Ma zamiar przeprowadzić ją dopiero po urodzeniu dziecka.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.