*O problemie mówią organizatorzy safari. *Już ponad 1000 aut stoi nieużywanych od jakiegoś czasu. Firmy zajmujące się wyjazdami twierdzą, że nie dostają specjalnych pozwoleń, które umożliwiają im wjazd na pustynię - podaje arabski serwis aawsat.com.
To śmiertelne niebezpieczeństwo dla turystów. Tamtejsza straż graniczna zapowiedziała, że każde auto na pustyni, które będzie przypominało samochód ISIS, może stać się celem nalotu.
Sytuacja jest naprawdę ciężka. Utrzymanie samochodów bardzo dużo kosztuje. Organizatorzy safari narzekają, że przez obecną sytuację nie stać ich na części zamienne do aut.
*Safari nie zniknie na zawsze. *Zdaniem władz zakaz organizowania wyjazdów w głąb pustyni jest tylko tymczasowy. Nikt jednak nie podał konkretnej daty ponownego wydawania zezwoleń. Chociaż Egipt, Tunezja i Libia nie są najbezpieczniejszymi krajami, to żądni przygód turyści wciąż odwiedzają te rejony i są skłonni nawet do ryzykownych wypraw na pustynię.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.