Nie widziałem głodu takiego, jaki panował w latach 90. ubiegłego wieku, to jest dobra wiadomość. Ale czy problem głodu istnieje, czy jest niedożywienie? Nie ma co do tego wątpliwości - powiedział radiu BBC 4 szef Światowego Programu Żywnościowego (WFP).
Jeszcze nigdy komuniści nie byli tak otwarci na gościa z Zachodu. David Beasley był w Korei Północnej od 8 do 11 maja. Spędził dwa dni w Pjongjangu i dwa poza stolicą. Odwiedzał miejsca współfinansowane przez agendę, którą dowodzi. Pojechał między innymi do żłobka w południowej prowincji Hwanghae oraz do fabryki herbatników w prowincji P'yŏngan Północny.
Jedną z najbardziej poruszających rzeczy, jaką zobaczyłem, była uprawa pól. Jest wiosna, okres siewów, ale tam nie ma żadnej mechanizacji. Widziałem tylko woły ciągnące pługi i ludzi na polach - mówił Beasley.
Szef WFP podkreślił, że zaledwie jedna piąta ziemi nadaje się do uprawy. Wynika to z górzystego charakteru Korei Północnej. W połączeniu z niską wydajnością prymitywnego rolnictwa stwarza to zagrożenie głodem.
Sadzą dosłownie aż do krawędzi drogi, wykorzystując każdą dostępną przestrzeń - podkreślił Beasley.
Szacuje się, że w latach 1994-1998 zmarły z głodu setki tysięcy Koreańczyków. Po zeszłorocznej suszy ONZ stwierdziła, że siedmiu na dziesięciu obywateli Korei Północnej polega na pomocy żywnościowej, podczas gdy czterech na dziesięciu jest niedożywionych. W zeszłym miesiącu ONZ zaapelowała o 111 milionów dolarów na pomoc dla mieszkańców Korei Północnej.
12 czerwca w Singapurze spotkają się Donald Trump i Kim Dzong Un. Historyczny szczyt nastąpi po spotkaniu Kima z południowokoreańskim prezydentem Moon Jae-inem i po ogłoszonym dopiero co rozpoczęciu likwidacji poligonu jądrowego i uroczystości z okazji rozpoczęcia denuklearyzacji wyznaczonej na 23-25 maja. Zaproszono na nią przedstawicieli mediów z USA, Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.