Północna Korea przekroczyła granicę? Komunikat, jaki opublikowano na temat premiera Japonii, wywołał niedowierzanie na arenie międzynarodowej.
28 listopada Koreańczycy przeprowadzili test pocisków rakietowych. Sami zainteresowani twierdzili, że sprawdzali jedynie działanie specjalnej wyrzutni. Wyrażali także żal z powodu nerwowej reakcji innych państw na ich poczynania.
Wśród najzagorzalszych krytyków przedsięwzięcia znalazł się Shinzo Abe. Premier Japonii podkreślał, że poczynania Kim Dzong Una stanowią poważne zagrożenie dla międzynarodowego pokoju. Wyraził także nieufność w kwestii zapewnień Korei Północnej, że testowano wyłącznie wyrzutnie.
Na reakcję Północnej Korei nie trzeba było długo czekać. Koreańska Centralna Agencja Prasowa wystosowała oświadczenie, w którym odniesiono się do słów Shinzo Abe. Fakt, że Pjongjang nie zgadza się z premierem, nie stanowił większego zaskoczenia. Jednak największą uwagę przykuł język, w jakim Koreańczycy wyrazili swoją dezaprobatę:
Można powiedzieć, że Abe jest jedynym idiotą na świecie i najgłupszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek znała historia, ponieważ nie odróżnia pocisku rakietowego od systemu wielokrotnego wystrzeliwania [...].
Notatka Agencji Prasowej zawiera zawoalowaną groźbę. Autorzy państwowego oświadczenia prawdopodobnie sugerują, że Korea Północna może zaatakować Japonię, jeśli nie zaprzestanie prowadzić polityki przeciw ich krajowi.
W niedalekiej przyszłości Abe może się przekonać, czym jest prawdziwy pocisk balistyczny pod jego nosem... Abe jest niczym innym jak imbecylem i politycznym karłem, pozbawionym poważania na świecie.
Nie wiadomo jednak, na ile poważnie należy traktować powyższe groźby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.