*Mocna władza w kraju nie przekłada się na pewność siebie. *Według południowokoreańskiego wywiadu, Kim Dzong Un jest śmiertelnie przerażony plotkami, które mają wskazywać na przygotowane próby jego obalenia. Dyktator najbardziej boi się bliskiego ataku z broni palnej na samochód,w którym podróżuje po całym kraju. Jego umysł zajmuje też atak z powietrza - donosi "The Telegraph".
Kim nakazał swojemu wywiadowi zbieranie informacji o procesie dekapitacji - powiedział południowokoreański polityk, Lee Cheol-woo.
Władca z Pjongjangu grozi światu, a boi się o własne bezpieczeństwo. Nastrój Kima pogorszył się, gdy doszła do niego wiadomość o skonstruowaniu specjalnej komórki amerykańsko-koreańskiej, która ma go zlikwidować. Jeśli władca przemieszcza się samochodem, to zawsze rusza o świcie i zamiast jeździć swoim mercedesem, przesiada się do samochodów podwładnych, żeby uniknąć śmierci spowodowanej wybuchem bomby lub wspomnianym ostrzelaniem.
Jego obawy są słuszne. Jednostka specjalna ze Stanów Zjednoczonych - Navy Seals - która odpowiadała za zlikwidowanie Osamy Bin Ladena, szkoliła południowokoreańskie jednostki specjalne. Do Korei Północnej dotarł jasny sygnał - Stany Zjednoczone mają zamiar pozbawić dyktatora życia. W maju tego roku służby z Pjongjangu twierdziły, że dotarły do planu przygotowywanego przez CIA, według którego dyktator miał zostać otruty.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.