10-latka pochodzi z Plymouth w Wielkiej Brytanii. O stanie jej zdrowia i pozytywnym wyniku testu na koronawirusa poinformowali rodzice. Do szkoły dziewczynki, a także kliku sąsiednich placówek, wysłano specjalne ostrzeżenie.
Dziewczynka nie miała typowych dla zakażenia objawów. Nie zaatakował ją kaszel, a temperatura przez dłuższy czas była zaledwie podwyższona.
U 10-latki podejrzewano początkowo zapalenie migdałków. Miała wysypkę na twarzy i lekkie owrzodzenie na gardle. Później pojawiło się zaczerwienienie skóry i silny ból nóg.
Gorączka pojawiła się po kilku dniach. W najbardziej krytycznym momencie temperatura dziewczynki wzrosła do 41,6 stopni Celsjusza. Wtedy nabrano podejrzeń, że to może być koronawirus.
Dziewczynka czuje się już lepiej. Obecnie przebywa w domu w izolacji. Lekarze przestrzegają, aby uważnie obserwować u siebie każdą niepokojącą zmianę samopoczucia. Przykład 10-latki pokazuje, że zakażeni mogą mieć różne objawy, o różnym stopniu nasilenia.
W Polsce na chwilę obecną zakażonych jest już 1085 osób. Odnotowano także 15 zgonów z powodu koronawirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.