Pierwszy przypadek ponownego zakażenia koronawirusem został potwierdzony pod koniec lutego. Wówczas brytyjski dziennik "The Guardian" opisał sytuację 40-letniej Japonki, która pracowała jako przewodnik turystyczny. Gdy kobieta myślała, że o koronawirusie może zapomnieć, ponownie uzyskała pozytywny wynik testu na jego obecność.
Ten przykład pokazuje, że możliwe jest ponowne zakażenie. Polscy specjaliści wciąż badają, jak rozprzestrzenia się wirus z Wuhan. Na razie jednak trudno o kompletne dane. W kwestii możliwości ponownego zakażenia koronawirusem wypowiedział się podczas rozmowy z WP abcZdrowie Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Zobacz także: Białoruś. Krytyczna sytuacja u sąsiada Polski. Władza lekceważy koronawirusa
Zbyt mało wiemy jeszcze na ten temat. Wirus rozprzestrzenia się od niedawna i nie mamy jeszcze tak dużej bazy wiedzy. Jeśli nawet takie zakażenie jest możliwe, to jest ono mało prawdopodobne. Myślę, że może być możliwe, ale w rzadkich, wyjątkowych przypadkach - podkreślił.
Badania dotyczące koronawirusa nie są łatwe
Jak zdradził polski specjalista, zarówno Japończycy, jak i Chińczycy nie udostępniają pełnej dokumentacji medycznej. Bez niej trudno stawiać jakiekolwiek tezy.
- Te przypadki, które były opisane, nie zawierają wszystkich niezbędnych danych, na podstawie których można by wyciągać wnioski. Sposób przeprowadzenia badań i ich analiza wydaje się być zrobiona na tyle niedokładnie, że nie można wyciągać na jej podstawie jakiekolwiek wnioski. W tym przypadku potrzebujemy dodatkowych badań - podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.