Epidemia koronawirusa obnaża słabości opieki zdrowotnej w kolejnych krajach. Niezbędne do skutecznego leczenia wyposażenie szybko się zużywa, a dostawcy nie nadążają z dostawami. Na szczęście niektóre problemy udaje się w pomysłowy sposób rozwiązać.
Dobrym przykładem jest sytuacja z północnych Włoch, gdzie w szpitalach wyczerpały się zapasy zaworów, potrzebnych do działania respiratorów. Te drobne, niepozorne elementy były niezbędne, by ratować życie pacjentów – mogą pracować przez 8 godzin, po czym powinny zostać wymienione na nowe.
Drukarki 3D pomagają chorym
Dramatyczną sytuację udało się jednak szybko opanować. Dzięki pośrednictwu lokalnej dziennikarki o problemie dowiedział się Cristian Fracassi z firmy 3D Isinnova, specjalizującej się w druku przestrzennym. W krótkim czasie udało mu się zaprojektować i wydrukować brakujący element.
Moce produkcyjne jego firmy okazały się za małe, by uratować sytuację – choć drukarki pracowały pełną parą, stworzenie jednego elementu zabierało aż godzinę. Dzięki pomocy innych podmiotów z branży druku 3D udało się jednak wspólnymi siłami uzyskać taką skalę produkcji, że potrzeby chorych zostały zabezpieczone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.