Czwartek, jest dniem, gdy pandemia koronawirusa osiągnęła kolejną symboliczną granicę. Od jej wybuchu w Chinach w połowie grudnia do 2 kwietnia stwierdzono milion zarażeń. Już ponad 50 tysięcy z nich zakończyło się tragicznie.
Wzrost liczby zachorowań
Oznacza to, że śmiertelność koronawirusa wynosi niemal dokładnie 5 procent. W tym samym czasie wyleczono 210 tysięcy infekcji, czyli liczba aktywnych przypadków to 740 tysięcy.
Choć wirus roznosi się już od grudnia, to gwałtowny wzrost zachorowań nastąpił w ciągu ostatniego miesiąca. Jeszcze miesiąc temu, potwierdzonych zostało ledwie 90 tysięcy infekcji, a o 100 tysiącach przypadków donoszono 6 marca. Wówczas liczba zgonów wynosiła globalnie 3400. Wobec tego, nie tylko mamy do czynienia z błyskawicznym szerzeniem się choroby, ale też, że współczynnik śmiertelności wzrósł z 3,4 proc do 5 proc.
Koronawirus w Europie
Zmieniło się też geograficzne rozmieszczenie wirusa. Miesiąc temu nadal to Chiny były jedynym krajem, w którym problem osiągnął dramatyczną skalę. Donoszono też o rosnącej liczbie ofiar w Iranie oraz Korei Południowej.
W Europie większa liczba przypadków zaczynała pojawiać się we Włoszech. Jednak w tym kraju nadal było ich ledwie ponad 4 tysiące, przy obecnych 115 tysiącach Tylko w tym jednym kraju wzrosła więc ona trzydziestokrotnie i jest większa niż miesiąc temu na całym świecie.
Obecnie to Europa jest centrum pandemii, a w ostatnim czasie choroba gwałtownie szerzy się w Stanach Zjednoczonych (gdzie potwierdzono już 235 tysięcy zarażeń). Przewiduje się, że wkrótce z podobnymi wyzwaniami będzie musiała zacząć się mierzyć Ameryka Południowa.
W Polsce stwierdzono, jak na razie, prawie 2700 zachorowań, z czego 51 okazało się śmiertelnych. Dla porównania - gdy 6 marca pękła granica 100 tysięcy zakażonych na świecie, nad Wisłą stwierdzono tylko 6 przypadków, a kraj nadal funkcjonował w pełni normalnie.
Pozostaje mieć nadzieje, że pandemia zacznie zwalniać. Jednak zdaniem WHO i innych specjalistów, w najbliższym czasie raczej nie możemy na to liczyć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.