Statek MSC Meraviglia nie został wpuszczony do portów Ocho Rios na Jamajce oraz George Town na Kajmanach. Władze obawiały się, że jeden z członków załogi, u którego zdiagnozowano sezonową grypę, ma koronawirusa. Wycieczkowiec z ponad 6 tys. osób na pokładzie musiał zawrócić.
MSC Meraviglia popłynął dalej do Meksyku. Początkowo zarząd portu na wyspie Cozumel nie zgodził się na przybycie statku. Zainterweniowało jednak meksykańskie ministerstwo zdrowia, które wyraziło zgodę na wpłynięcie wycieczkowca do portu.
Na pokładzie jest 6 tys. osób. Badania wykluczyły koronawirusa
Mamy informacje dotyczące pacjenta i na szczęście nie jest to przypadek koronawirusa - powiedziała Alejandra Aguirre z resortu zdrowia stanu Quintana Roo.
U pochodzącego z Filipin członka załogi wystąpił kaszel, gorączka i ból mięśni. Badania wykluczyły koronawirusa i potwierdziły, że to grypa sezonowa. Ze względów bezpieczeństwa mężczyznę odizolowano od pasażerów.
Wszyscy goście i załoga statku MSC Meraviglia zostali sprawdzeni przed wejściem na pokład, zarówno pod względem historii podróży, jak i zdrowia. MSC Cruises odmawia wejścia na pokład każdemu, kto w ostatnim czasie podróżował do Chin kontynentalnych, Hongkongu, Makau lub objętych kwarantanną gmin we Włoszech - oświadczyła firma firma MSC Cruises.
Zobacz także: Koronawirus. Ekspert uspokaja: "nie ma potrzeby stosowania masek ochronnych"
Wycieczkowce znalazły się w centrum uwagi po tym, jak na Diamond Princess potwierdzono prawie 700 zachorowań na koronawirusa. 3 pasażerów statku zmarło.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.