Ukraińscy oligarchowie i przedstawiciele największych firm spotkali się w siedzibie prezydenta, aby przedyskutować sytuację epidemiologiczną w kraju. Ukraina jest krajem, w którym elita najbogatszych odgrywa być może najważniejszą rolę we wszystkich państwach Europy.
Zełenski poprosił miliarderów, nie tylko o pomoc finansową, ale też by wzięli odpowiedzialność za regiony, w których mają "największe aktywa i ludzi". Zwrócił się do nich też o udostępnienie budynków czy pomoc firmowych menedżerów instytucjom samorządowym.
Głowa państwa postanowiła podzielić zaproszonych na regiony, którymi mieliby się zająć. Najbogatszy Ukrainiec, Rinat Ahmetow, który został przegnany z opanowanego przez separatystów Donbasu, miałby objąć kuratelę nad zachodnią częścią kraju. Z kolei uważany za protektora Zełenskiego, Ihor Kołomojski, ma wspierać region zaporoski a inny wpływowy oligarcha, Wiktor Pinczuk - region dniepropietrowski.
Powiedziałem otwarcie: kraj przez tyle lat was żywił, teraz wasza kolej by mu pomóc. Potrzebujemy pieniędzy na opiekę zdrowotną. Potrzebujemy 12-13 miliardów hrywien (ok 2 miliardy złotych). Potrzebujemy 500 karetek - relacjonował prezydent w rozmowie z kanałem ICTV.
Dodał też, że rząd potrzebuje kolejnych 10 miliardów hrywien na jednorazowe zapomogi dla osób dostających najniższe emerytury. Zełenski potwierdził też, że Ukraina otrzymała 80 milionów dolarów od chińskiego biznesmena Jacka Ma (twórcy grupy Alibaba), na zakup miliona testów na obecność wirusa SARS-CoV-2.
Jeden z uczestników spotkania powiedział gazecie "Ukraińska Prawda", że spotkanie bardzo go przygnębiło. Odniósł wrażenie, że władze kraju nie mają za bardzo planu radzenia sobie z sytuacją.
Zobacz także: Studentka medycyny z Włoch ostrzega Polaków przed lekceważeniem zagrożenia
Koronawirus na Ukrainie
Według "Ukraińskiej Prawdy" działania Wołodymyra Zełenskiego w ostatnim czasie, pokazują, że stał się głównym motorem walki z koronawirusem. Pozyskanie dodatkowych miliardów od najbogatszych Ukraińców może stanowić ogromną pomoc w tym zadaniu.
Komentatorzy oceniają jednak, że dopiero wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całego kraju, pomoże w przeciwdziałaniu epidemii. Obecnie uchwalono go już w obwodzie kijowskim. W samej stolicy zatrzymano też m.in. komunikację miejską.
Jak donosi portal Ukrinform, ukraińskie MSW rozważa jego zaprowadzenie, ale dopiero, gdy liczba zarażonych COVID-19, wyniesie "wiele setek". Jak dotychczas, na Ukrainie potwierdzono 84 przypadki infekcji, z czego trzy okazały się śmiertelne.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.