Niepokojące ustalenia naukowców. Wyniki ich badań wykazały, że koronawirus może zaatakować centralny narząd człowieka nawet wtedy, gdy pacjent nie miał z nim wcześniej żadnych problemów.
Istnieje prawdopodobieństwo, że nawet w przypadku braku wcześniejszych problemów z sercem, osoba chora na COVID-19 może być narażona na obrzęk tego narządu - mówi dr Mohammad Madjid, główny autor badania i asystent profesora kardiologii w McGovern Medical School w UTHealth w Teksasie.
Zobacz także: Polacy stworzyli wzór przyłbicy medycznej. Zainteresowanie ich przerosło
Wyniki najnowszych badań zostały opublikowane w czasopiśmie "JAMA Cardiology". Choć uszkodzenie mięśnia sercowego może nastąpić u każdego zainfekowanego pacjenta, to ryzyko jest o wiele większe w przypadku osób, które od dawna cierpią na problemy związane z układem sercowo-naczyniowym.
Osoby z wadami serca w grupie podwyższonego ryzyka. Właśnie one są najbardziej narażone na rozwój ciężkiego przypadku COVID-19. "Według badań chińskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, liczba przypadków śmiertelnych wśród osób, u których stwierdzono zarówno problemy z sercem, jak i obecność wirusa SARS-CoV-2 wyniosła 10,5 procent. Dane dotyczą okresu od 30 grudnia 2019 roku do 11 lutego 2020 r."- analizuje tech.wp.pl.
Badania dokonane w Wuhan stawiają sprawę jasno
W Wuhan przeprowadzono badania na 187 pacjentach borykających się z COVID-19. Wykazały one, że koronawirus uszkodził mięsień sercowy u 28 procent zainfekowanych. Wśród osób, które cierpiały na choroby układu sercowo-naczyniowego, a dodatkowo ich serce zaatakował wirus SARS-CoV-2, śmiertelność wynosiła aż 70 procent.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.