Żarty z piwa "Corona" zaczęły się dość niewinne. Kiedy koronawirus nie był jeszcze problemem globalnym, meksykański producent musiał zmierzyć się po prostu z dużą liczbą pojawiających się internetowych memów. W normalnych warunkach, mogłoby to być nawet znakomitą, darmową formą reklamy.
Z czasem choroba zaczęła się jednak rozprzestrzeniać. Razem z tym, narodziły się kłopoty finansowe spółki Grupo Modelo. Jak podał w jednym ze swoich artykułów "Bloomberg", firma odnotowała straty sprzedażowe w wysokości aż 169 miliardów dolarów.
Amerykańscy konsumenci również przestali kupować piwo "Corona". Jedna z niezwykle popularnych w Internecie ankiet zawierała pytanie czy klient, w związku z epidemią koronawirusa, sięgnie po piwo meksykańskiego producenta. Aż 38 proc. osób odpowiedziało, że "pod żadnym pozorem".
Koronawirus na świecie. Produkcja piwa wstrzymana
W związku z epidemią koronawirusa, producent piwa został zmuszony do całkowitego wstrzymania produkcji. Decyzja nie ma jednak podstaw w wynikach finansowych firmy. Grupa Modelo została uznana przez meksykański rząd jako biznes, który nie jest ich gospodarce w aktualnej sytuacji niezbędny. Wszystkie tego typu spółki zostały zmuszone do wstrzymania działalności przynajmniej do 30. kwietnia. Ma być to jeden ze środków zastosowanych do spowolnienia rozprzestrzeniania się choroby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.