Bez otwartych siłowni , basenów i klubów fitness wiele osób decyduje się biegać. Codziennie wychodzą z domu, aby zażyć choć trochę ruchu.
Wiele osób nie przestrzega przy tym zasad ustalonych na czas epidemii. Biegacze nie utrzymują zalecanego dwumetrowego odstępu, często mijają przechodniów bardzo blisko. Wkraczają także do parków czy na bulwary gdzie nie można obecnie przebywać.
Lekarze zalecają, by unikać biegaczy. Jeśli samemu się fanem tego rodzaju sportu, należy zwrócić większą uwagę na przestrzeganie zaleceń. Dziennikarz i specjalista w dziedzinie medycyny dr Norman Swan z Australii, wyjaśnił w swoim podcaście, dlaczego biegacze mogą być wyjątkowo niebezpieczni.
Jeśli biegacze wkroczą w twoją przestrzeń osobistą, mogą na tobie zostawić wszystkie wydzieliny - powiedział.
Lekarz nie był pewien czy koronawirus roznosi się przez pot. Wiadomo jednak, że może on znajdować się w innych płynach ustrojowych. Dlatego najlepiej nie zbliżać się do spoconej osoby. Specjalista dodał, że oprócz potu niebezpieczny jest przyspieszony oddech.
Pot to nie jedyna wydzieliną, która powstaje, gdy biegasz. Gdy się zmęczysz oddychasz szybko, jeśli masz wirusa, istnieje większe prawdopodobieństwo, że będziesz go rozpylał - dodaje dr Swan.
Specjalista dodaje także, że wielu biegaczy ma niewłaściwe odruchy. Często dotykają twarzy np. ocierając pot, czy też spluwają. Swoim zachowaniem mogą przyczynić się do wzrostu zakażeń. Dlatego jeśli ktoś ma zamiar wyjść na zewnątrz uprawiać sport, powinien zachować rozwagę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.