Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Robert Czykiel | 

Koronawirus. Szef legnickiego sanepidu przyłapany bez maseczki. Nie przyjął mandatu

237

Straż miejska chciała ukarać Jarka Watrala za to, że przebywał w parku bez maseczki. Szef sanepidu z Legnicy jednak odmówił przyjęcia mandatu. Tłumaczył się tym, że w Polsce nie wprowadzono stanu wyjątkowego.

Koronawirus w Polsce. Dyrektor sanepidu odmówił przyjęcia mandatu za brak maseczki
Koronawirus w Polsce. Dyrektor sanepidu odmówił przyjęcia mandatu za brak maseczki (Newspix)

Od minionego czwartku mamy obowiązek zakrywać nos i usta, gdy wychodzimy z domu. Wyjątek możemy zrobić w lesie, ale już w parku na przykład maseczka jest już obowiązkowa. Nie wszyscy jednak stosują się do zaleceń, a za to grozi kara.

Przekonał się o tym Jacek Wartl. Szef sanepidu z Legnicy siedział w parku bez maseczki, gdy podeszli do niego strażnicy miejscy. Chcieli go ukarać mandatem, bo to był drugi raz, gdy przyłapali go w takiej sytuacji. Za pierwszym skończyło się pouczeniem.

Koronawirus w Polsce. Szef sanepidu nie przyjął mandatu

Dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy jednak nie przyjął mandatu, o czym informuje "Gazeta Wyborcza". Uważa bowiem, że w takich przypadkach kary są niezgodne z prawem.

- Strażnicy nie muszą od razu nakładać mandatu. Mogli zastosować inny środek: pouczenie czy upomnienie. Wyjaśniłem strażnikowi miejskiemu, że to jest rygor stanu wyjątkowego, a takiego stanu nie mamy. Dlatego odmówiłem przyjęcia mandatu i będę o tym rozmawiał w sądzie - komentuje Wartl.

Dodaje, że wówczas park był zamknięty i jechał rowerem do pracy. Zatrzymał się na ławce, bo zadzwonił telefon w sprawach służbowych. Po zakończeniu rozmowy chciał od razu odjechać, ale strażnicy zdążyli go zatrzymać.

- Maseczki są potrzebne na pewno w sklepach, komunikacji miejskiej, urzędach natomiast na wolnej przestrzeni, jeżeli ktoś idzie sam, to moim zdaniem maseczka nie jest mu potrzebna, bo wtedy nie musi chronić ani siebie, ani nikogo innego - dodaje.

Sprawie z pewnością będzie się przyglądać wielu Polaków. Wartl będzie odpowiadać przed sądem, a w dodatku ukarać go może Główny Inspektorat Sanitarny. Kary finansowe za złamanie obostrzeń wynoszą od 5 do 30 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić