Uwagę policjantów zwrócił samochód zaparkowany w jednym z ustronnych miejsc w Busku-Zdroju. Jak informuje TVP Info, funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy ktoś znajduje się w środku. Chcieli ustalić, dlaczego volkswagen zatrzymał się w takiej nietypowej lokalizacji.
W aucie przebywały dwie osoby. To 19-letni mieszkaniec Szydłowa i jego pasażerka - 19-latka z Pińczowa. Gdy policjanci otworzyli drzwi, natychmiastowo wyczuli specyficzny zapach.
Kiedy policjanci otworzyli drzwi, poczuli charakterystyczny zapach marihuany. W trakcie dalszej kontroli, w portfelu kierowcy funkcjonariusze znaleźli dwie porcje suszu roślinnego. Wstępne badanie testerem narkotykowym wykazało, że jest to marihuana. Jak ustalili policjanci, oboje postanowili spotkać się i zjeść razem pizzę - opisywał przebieg interwencji asp. Tomasz Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju, cytowany przez portal tvp.info.
Zobacz także: Krzysztof Gawkowski o Andrzeju Dudzie: prze do wyborów, bo chce zostać "kopertowym" prezydentem
Skończy się więzieniem?
Nastolatkowie zlekceważyli zakaz przemieszczania się poza celami bytowymi, zdrowotnymi lub zawodowymi. Za popełnienie wykroczenia będą odpowiadać przed sądem. To jednak nie wszystko.
Przeprowadzone zostaną badania zabezpieczonego suszu. Jeżeli potwierdzą, że to narkotyki, 19-latek może pójść do więzienia. Grozi mu nawet trzyletnie pozbawienie wolności.
Jak widać, "randki" w okresie zarazy nie popłacają. Nastolatkowie na długo popamiętają wyjazd, który miał się skończyć wspólnym posiłkiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.