Media obiegły szokujące zdjęcia z Australii. Mimo pandemii koronawirusa, na plażach w Sydney zbiera się mnóstwo ludzi. Policja tymczasowo zamknęła Bondi Beach, jedną z największych plaż w mieście, ponieważ wypoczywało na niej więcej niż 500 osób.
Jednak tłumy ludzi wciąż gromadzą się na innych plażach, lekceważąc zalecenia rządu, aby pozostać w domach. Władze Nowej Południowej Walii przekazały, że ratownicy będą liczyć, ile osób znajduje się na plażach. Jeśli liczba przekroczy 500, miejsce zostanie zamknięte.
Minister zdrowia Greg Hunt powiedział, że zachowanie plażowiczów jest „niedopuszczalne”. Wezwał lokalne władze do interwencji w celu upewnienia się, że ludzie stosują się do porad dotyczących dystansu społecznego. Zgodnie z zaleceniami, powinni starać się trzymać w odległości 1,5 m od siebie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Koronawirus w Australii
W piątek Australia zamknęła granice dla obcokrajowców. Według najnowszych danych, liczba zakażeń koronawirusem w kraju przekroczyła 1000, a 7 osób zmarło.
Zobacz także: "Myjcie ręce". Niezwykła wiadomość na australijskim niebie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.