Hiszpańskie służby podejmują stanowcze kroki w celu zahamowania wzrostu liczby zarażonych koronawirusem. Obecnie Hiszpanie mogą opuszczać swoje domy jedynie w konkretnych przypadkach, takich jak kupno pożywienia, lekarstw, wizyta u lekarza czy z powodu pracy. Za nieprzestrzeganie rygorystycznych zasad obecnie można otrzymać karę w wysokości ok. 120 tys. złotych lub nawet karę więzienia, informuje "Daily Mail".
W niedzielę w okolicy plaż jeździły samochody policyjne, nawołujące mieszkańców do pozostania w domach. Działania policji zostały zarejestrowane przez jedną z internautek, która umieściła nagranie na Twitterze.
W ciągu 24 godzin liczba zgonów w Hiszpanii powiększyła się dwukrotnie. Do tej pory z powodu koronawirusa w całym państwie zmarło 288 osób. Liczba zarażonych przekroczyła 8 tys. osób.
Zobacz także: Żarty się skończyły. "Firmy powinny tworzyć sztaby kryzysowe"
Premier Pedro Sancheza ogłosił w sobotę stan zagrożenia epidemicznego w związku z gwałtownym rozprzestrzenieniem się koronawirusa. Ma potrwać przez 15 dni. Zamknięto granice, ograniczono transport. Nie funkcjonują także bary, restauracje i inne miejsca publiczne.
Rząd Hiszpanii ujawnił również w zeszłym tygodniu, że żona premiera, Begona Gomez, uzyskała wynik pozytywny na obecność wirusa SARS-CoV-2. Wśród zarażonych ma być także dwóch ministrów gabinetu oraz pięć osób spośród piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego klubu Valencia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.