Stan zachorowań systematycznie wzrasta. Według ostatnich, poniedziałkowych danych Ministerstwa Zdrowia, w Polsce bariera zachorowań na koronawirusa przekroczyła już liczbę 2000. Łącznie w naszym kraju jest ich już 2055.
Widzimy ten wzrost i ta krzywa idzie ciągle w górę. Teraz musimy przygotować się na to, że wzrost będzie naprawdę szybki - mówił Szumowski.
Koronawirus w Polsce. Testów nie zabraknie
Aktualnie testy genetyczne są wykonywane w 46 laboratoriach w Polsce. Łącznie przeprowadzono ich 46,5 tysiąca, a w ostatnich dniach średnia dla kraju wyniosła blisko 4 tys. testów na dobę, co daje około 1200 testów przypadających na 1 milion mieszkańców.
Minister podkreślił również istotność "szybkich testów", które nie są ewidencjonowane w żadnych raportach. Takich testów jest aktualnie w Polsce 50 tysięcy, jednak w najbliższych dniach ta wartość ma wzrosnąć trzykrotnie.
Tych testów nie brakuje i nie będzie brakowało. Oczywiście jest kwestia zwiększania mocy przerobowych laboratoriów, co też robimy. Jestem przekonany, że w tym tygodniu osiągniemy wydolność 5 tys. testów na dobę - przekonywał Łukasz Szumowski.
Koronawirus w Polsce. To dopiero początek epidemii
Pomimo osiągnięcia globalnych rozmiarów, epidemia w Polsce dopiero przyspieszy. Minister zdrowia ponownie zaapelował do całego narodu, aby nie lekceważyć skali problemu i stosować się do oficjalnych zaleceń.
To nie jest jeszcze początek końca epidemii. To nie jest nawet koniec początku, prawdziwa epidemia dopiero się zacznie. Patrząc na modele epidemiczne powinniśmy się spodziewać w najbliższym czasie nawet 500 zachorowań na dobę - podkreślał Szumowski w trakcie konferencji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.