Minister Błaszczak powtórzył to, o czym mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił w Programie 1 Polskiego Radia, "że wcześniejsze i nowe obostrzenia służą temu, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa i wyjść z tej sytuacji jak najszybciej".
Jasne stanowisko szefa resortu obrony narodowej. Błaszczak zapewnił, że choć przez najbliższe trzy tygodnie nie wolno wychodzić z domu poza kilkoma wyjątkami, to nie ma powodu, by przełożyć planowane na 10 maja wybory prezydenckie.
- Nic nie wskazuje na to, żeby dziś można było mówić o przekładaniu wyborów. Wręcz przeciwnie, wybory są ustalone, jest to termin konstytucyjny, nie ma powodu do przekładania wyborów. Ten czas, który teraz przeżywamy, to czas na walkę o zdrowie i życie Polaków, a nie na politykę. Nie na politykowanie tak jak to robi opozycja - zaznaczył Mariusz Błaszczak.
Nie tylko opozycja chce przełożenia wyborów
Niedawno przeprowadzony został sondaż United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Aż 71,7 procent ankietowanych oczekuje przeniesienia wyborów prezydenckich na inny termin. Statystyki mówią same za siebie. Pandemia koronawirusa może mocno wpłynąć na frekwencję podczas głosowania.
Wirus z Wuhan sparaliżował życie Polaków. Wdrożono wiele ograniczeń, które mają pomóc w walce ze śmiercionośnym wirusem. Do tej pory w naszym kraju zanotowano 927 zainfekowań, w tym dwanaście ofiar śmiertelnych. Oficjalne informacje mówią o tym, że wyzdrowiał tylko "pacjent zero" z Zielonej Góry.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.