Milion maseczek udało się uszyć w miesiąc. To efekt sprawnej pracy więźniów w zakładach przywięziennych. - [Te maseczki] są wykorzystywane w bardzo wielu miejscach, przez rozmaite służby medyczne - przekazał Zbigniew Ziobro w trakcie konferencji prasowej.
Masowa produkcja maseczek przez więźniów to zasługa akcji "Praca dla więźniów". - Funkcjonowanie przywięziennych zakładów pracy, które w ciągu tego miesiąca przyniosły ponad milion maseczek ochronnych, tysiące kombinezonów (...) pokazują, ze ta akcja i budowany program "Praca dla Więźniów" miał głęboki sens - zaznaczył minister sprawiedliwości.
Zobacz także: Odmrażanie gospodarki w Polsce. Łukasz Szumowski wyjaśnia pojęcie "wyjścia w celach rekreacyjnych"
Od czwartku obowiązuje nakaz zakrywania twarzy
Rząd wprowadził obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, by możliwie jak najmocniej ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Tym bardziej cieszy to, że w Polsce jest coraz więcej maseczek.
W szycie tych elementów ochronnych zaangażowało się wiele osób. Maseczki powstają w różnych zakładach. Polacy solidaryzują się w tych trudnych momentach i robią wszystko, by nawzajem zapewniać sobie bezpieczeństwo. Mimo ich starań, maski wciąż są uznawane za produkt deficytowy w naszym kraju.
Pamiętajmy, że twarz możemy zasłaniać innymi materiałami. Oczywiście maseczki są najlepszym rozwiązaniem, ale jeśli nie możemy z nich skorzystać, to alternatywą jest posłużenie się szalem lub chustą. Ważne, by nos i usta były zasłonięte.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.