Ponad 1,4 mln zakażonych. Dotychczasowy bilans pandemii może robić wrażenie, ale dotychczasowe statystyki wydają się mało precyzyjne. Badacze z uniwersytetu w Getyndze, doktor Christian Bommer i profesor Sebastian Vollmer ustalili, że do tej pory, średnio, udawało się wykrywać zaledwie 6 proc. wszystkich przypadków zakażenia.
Informacja ta stawia w zupełnie innym świetle dotychczasowe statystyki dotyczące śmiertelności podczas pandemii. Niedoszacowanie liczby zakażonych oznacza znaczne zawyżanie śmiertelności choroby COVID-19.
Skuteczne wykrywanie zakażeń
Częściowo tłumaczy to bardzo duże różnice w śmiertelności pomiędzy różnymi krajami, wynikające właśnie z powodu różnic w skuteczności wykrywania infekcji.
Nowe dane każą także spojrzeć nieco inaczej na przykład Korei Południowej, przedstawianej zazwyczaj jako dobry przykład skutecznej walki z pandemią. W jej przypadku niska śmiertelność wśród zakażonych może być pochodną faktu, że – jak oceniają badacze – koreańskim władzom udało się zidentyfikować około 50 proc. nosicieli wirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.