W Melbourne zrobiło się głośno na temat imprezy, która nie miała prawa się odbyć. Ze względu na pandemię koronawirusa także w Australii takie zgromadzenia są nielegalne. W przypadku ślubów poza parą młodą, obecni mogą być jedynie: osoba przeprowadzająca ceremonię oraz dwóch świadków. Z tego powodu wiele par zdecydowało się na przełożenie zaplanowanych wesel.
Młoda para zignorowała jednak zasady. Na zorganizowanej w niedzielę tradycyjnej uroczystości miało spotkać się ponad 30 osób. Co więcej, przybyła na miejsce policja nie przerwała imprezy. Zalecono jedynie gościom zachowywanie bezpiecznej odległości. Mieli pozostawać w odległości 1,5 metra od siebie oraz ograniczyć się do pięcioosobowych grup.
Zobacz także: PiS chce zmienić Kodeks Wyborczy. Piotr Mueller pytany o Konstytucję
Para młoda nie zamierzała zachować informacji o zabawie na weselu w tajemnicy. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, w tym zdjęcie grupowe przedstawiające ponad 30 osób oraz nagrania bawiących się gości przy muzyce granej na żywo. Zdjęcia wywołały debatę w internecie.
Sytuacja w Australii w związku z pandemią koronawirusa jest poważna. Koronawirusa wykryto już u ponad 5 tys. osób. W państwie funkcjonuje już wiele ograniczeń dla obywateli. W ostatnich dniach wprowadzono kolejne ograniczenie, zabraniające zgromadzeń ponad dwóch osób.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.