Jańcio usłyszy zarzuty po trwającym ponad rok śledztwie. Mazowiecka prokuratura przygotowała i skierowała do sądu bardzo obszerny akt oskarżenia. J. odpowie za kilkadziesiąt przestępstw. M.in. za posiadanie narkotyków, nielegalnej broni oraz za posługiwanie się fałszywymi dokumentami.
Facet cały czas szukał nowych metod produkcji. Ba, dokształcał się, czytając naukowe opracowania dotyczące produkcji amfetaminy, które pojawiały się np. w kwartalniku „Problemy Kryminalistyki”, wydawanym przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji – opowiadał jeden ze śledczych.
Skala, na jaką produkował amfetaminę przekracza wszelkie wyobrażenia. Krzysztof J. w ciągu czterech lat wyprodukował co najmniej trzy tony narkotyku, której wartość rynkowa oscyluje w granicach 300 mln. złotych. Śledczym udało się zatrzymać "chemika" dopiero w listopadzie 2016 roku.
Zarówno opracowanie, jak i pomysły samego Jańcia musiały być dobre. Mężczyzna chcąc lepiej zakamuflować swoją "pracownię", zorganizował ją w ciężarówce, którą jeździł po Polsce. Wcześniej prowadził największe w Polsce laboratorium narkotykowe, zlokalizowane w Czarnym Lesie, które policja zamknęła w czerwcu 2012 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.