Leżące wśród odpadów insygnia dostrzegł ochroniarz. Mężczyzna zawiadomił policję. Obecnie sprawdzana jest autentyczność cennych przedmiotów - donosi "Sky News".
Wszystko wskazuje na to, że skradzione insygnia Karola IX Wazy zostały znalezione w pobliżu Sztokholmu. Policja ciężko pracuje, by potwierdzić to na sto procent - czytamy w oświadczeniu szwedzkiej policji.
W sierpniu sprawcy włamali się do katedry i ukradli królewski skarb. Świadkowie widzieli, jak uciekali z miejsca przestępstwa, wykorzystując do tego najpierw rower, a potem motorówkę. W związku z kradzieżą aresztowano 22-latka.
Mężczyzna odmawia udzielenia informacji na temat pozostałych sprawców. Twierdzi też, że nie ma nic wspólnego z kradzieżą insygniów. Podejrzany przyznaje się jedynie do przywłaszczenia łódki i roweru.
Dwie korony, złote jabłka i berła pochodzą z 1611 roku. Należały do Karola IX Wazy i królowej Krystyny i zostały użyte podczas pochówku monarchów. Ich wartość to w przeliczeniu około 27 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl