Stado krów i cieląt zaatakowało turystów w pobliżu jeziora Bannalp. Młodzi ludzie wędrowali akurat na terenie gminy Wolfenschiessen (kanton Nidwalen), gdy natknęli się na krowy, które nie potraktowały ich jak przyjaciół. Weekendowy atak to już drugi taki z udziałem tych zwierząt w Szwajcarii w ciągu miesiąca.
Krowy poturbowały turystów, posiniaczyły. Ofiary ataku zwierząt były w głębokim szoku. Ich stan był poważny, dlatego zdecydowano się wezwać śmigłowiec. Turyści zostali drogą powietrzną przetransportowani do szpitala. Trasa, którą szli zaatakowani przez krowy, została czasowo zamknięta.
Krowy i cielęta poniosły konsekwencje ataku na turystów. Sto zwierząt musiało opuścić wyżej położone letnie pastwisko miesiąc przed planowanym terminem.
To już drugi atak krów w rejonie Bannalp w niedługim czasie. W lipcu zwierzęta zabiły psa i poważnie raniły jego właściciela, który podążał górskim szlakiem. Po tym wydarzeniu psy dostały od lokalnych władz tej części Szwajcarii zakaz wstępu na ścieżkę turystyczną na okres lata.
Dlaczego krowy atakują turystów?
Lokalni rolnicy zachowanie krów tłumaczą tym, że to nie mleczne bydło.
Takie bydło zachowuje się inaczej niż krowy mleczne. Krowy, które zaatakowały, szybciej czują się zagrożone i chcą chronić swoje cielęta, a także są mniej przyzwyczajone do ludzi, ponieważ nie są dojone - powiedział Wendel Odermatt, którego cytuje serwis The Local.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.